Na BMW Półmaraton Praski zapisałem się zupełnie spontanicznie, bo pasowało mi to w kalendarzu – trzy tygodnie po Chudym Wawrzyńcu i cztery tygodnie przed BMW Maraton Berlińskim. Wtedy nie znana była jeszcze trasa, a chętnych wśród moich znajomych było na ten bieg kilku. To też pomogło w podjęciu decyzji. Potem okazało się, że organizator wymyślił sobie “szybką” trasę – jedna długa prosta Wałem Miedzeszyńskim. Pewnie gdybym wiedział wcześniej, że będzie taka “urozmaicona”, to bym się nie zdecydował.
![](http://agbtorfy.pl/wp-content/uploads/2014/09/10399447_626488314137601_1680772523398883530_n.jpg)